Главная » Zagraj mi na drogę читать онлайн | страница 63

Читать книгу Zagraj mi na drogę онлайн

63 страница из 114

– Trzeba to jakoś uporządkować – powiedział Holina, siląc się na neutralny ton. Od dłuższego czasu próbował zwalczyć w sobie nastawienie do kolegi. Wyjął z kieszeni marker i podszedł do okna.

– Odwal się od mojego okna, co? – warknął Rosťa. – Bazgraj sobie po swoim. Ja lubię mieć widok.

Obrośnięta chwastowiskiem betonowa kładka raczej nie znalazłaby się w pierwszej trójce najpiękniejszych praskich widoków, ale Rosťa mógł związać się z nią emocjonalnie w ciągu długich godzin spędzonych w gabinecie. Kładkę postawiono za głębokiej komuny, we wczesnych latach sześćdziesiątych, i pomijając fakt, że teraz, na wiosnę, chwasty pokryły się urokliwymi żółtymi kwiatkami, była naprawdę paskudna.

– Muszę trochę usystematyzować informacje. Inaczej się nie połapiemy – nie odpuszczał Holina.

– Do systematyzowania danych całkiem nieźle nadaje się tamto szare coś. – Rosťa wskazał brodą komputer. Nawet nie próbował kryć, co sądzi o staroświeckich metodach pracy Mariána. Smarowanie markerem po oknie i przyklejanie na nim dokumentacji fotograficznej doprowadzało Rosťę do szału, wysłużony, wymięty notes w linie kwitował uśmiechem politowania, o astrologii, którą Holina się wspomagał, budując profile psychologiczne sprawców, podejrzanych i ofiar, wyrażał się z najwyższą pogardą. Marián już wiele razy myślał o tym, że Rosťa ma prawdopodobnie niewiele lepsze zdanie o pracy Sabiny, i nie mógł pojąć, co w ogóle połączyło tych dwoje.

Правообладателям