Читать книгу Zagraj mi na drogę онлайн
82 страница из 114
– To my mamy jakiś krąg podejrzanych? – zdziwił się Rosťa.
– Kochanek zawsze jest podejrzany.
– Były kochanek – uściślił Diviš. – W dodatku zazdrośnik.
– Skąd wiesz?
– Flecistka, Malovaná, która dzieliła z naszą ofiarą garderobę, twierdzi, że Dragoun nigdy nie krył się ze swoją zazdrością, że była chorobliwa i wcale mu nie przeszła po tym, jak zerwali.
– Był zazdrosny o kogoś konkretnego? Flecistka podała jakieś nazwisko?
– Nie, choć było widać, że lubi sobie poplotkować i sama chętnie je pozna. Rzuciła tylko, że to mógł być ktoś z Hamburga.
– Z Hamburga? – Rosťa był coraz bardziej skołowany.
– Brandejsová miała się rozstać z Pragą – wyjaśnił Holina. – I od kolejnego sezonu dołączyć do zespołu Filharmonii nad Łabą. Wzięła udział w naborze, wybrano ją. Stąd wczorajsza impreza w klubie. Miała być pożegnalna.
– Zgadza się, tak zwane farewell party. Chciała świętować odejście ze znajomymi z pracy. Zamówiła mnóstwo alkoholu, przekąski. Wszystko leży w dużej lodówce. Szkoda, że Brandejsová… – Diviš urwał, a Holina mógłby przysiąc, że miał na końcu języka „też”, ale nienaganne maniery wygrały z czarnym humorem. Westchnął głęboko i zakończył zdanie taktownym: – …odeszła bez pożegnania.