Читать книгу Zagraj mi na drogę онлайн
86 страница из 114
– Wielu ludzi zażywa leki bez powodu – zapewnił sucho stary lekarz. – O substancjach psychoaktywnych nie wspomnę. Skąd MDMA we krwi?
– Tego właśnie nie rozumiem. Dałbym głowę, że brat nie eksperymentuje z narkotykami. Jest zadowolony z życia, nie potrzebuje poprawiaczy nastroju. – Karel chciał brzmieć przekonująco, ale w środku cały dygotał. Trzy miesiące temu Olga Brandejsová zadzwoniła, że Simon próbował popełnić samobójstwo w jej mieszkaniu. Od tamtej pory Karel czuł, że brat mu się wymyka, że już za nim nie nadąża. Próbował sobie wmawiać, że Simon ma najgorszy kryzys za sobą, czasem jednak czuł, że psychika młodszego brata wciąż nieuchronnie się sypie. Karel był bezsilny. Olga owinęła sobie Simona wokół palca. Odchodziła i wracała, składała wciąż nowe obietnice, by po chwili znów je łamać. Oczywiście miała prawo wycofać się ze związku, który jej nie uszczęśliwiał, jednak Karel był przekonany, że sama w dużej mierze przyczyniła się do tego braku szczęścia. A kiedy pogadał z nią szczerze, w cztery oczy, jej reakcja to potwierdziła.