Читать книгу Zagraj mi na drogę онлайн
92 страница из 114
– To wszystko moja wina. – W oczach Simona stanęły łzy, wylew w oku przypominał różową lagunę. – Olga nie miała o tym pojęcia…
Karel znów poczuł dotkliwy ucisk po lewej stronie klatki piersiowej.
– O czym nie miała pojęcia?
– O pigule.
– Pigule?
– O extasy w kawie. Głupi pomysł, wiem…
– Wrzuciłeś sobie extasy do kawy?
– Nie sobie, Oldze. Ale sam ją przypadkiem wypiłem. Musiała podmienić kubki.
– Wrzuciłeś Oldze MDMA do kubka, ona je podmieniła, a ty nieświadomie wypiłeś kawę z extasy?! – Karel próbował zorientować się w sytuacji. – Kiedy to się stało?
– Wczoraj po południu. Siedzieliśmy… – Simon błądził wzrokiem po suficie, jakby spodziewał się dojrzeć na nim obrazki z wczoraj. – Rozmawialiśmy, była w stresie. Martwiła się, a ja… poczułem, że mogę jej pomóc. Cieszyłem się, ale potem, przed koncertem… wszystko zaczęło mi się rozmazywać przed oczami, w uszach huczało… dostałem okropnych dreszczy… Masakra no.
– Po jednym extasy?
– Wydaje mi się, że to raczej wina leków.
– Bierzesz leki? Jakie?