Главная » Wiemy, że pamiętasz читать онлайн | страница 10

Читать книгу Wiemy, że pamiętasz онлайн

10 страница из 116

Trudno mu było trafić do zamka drżącą dłonią. Nie miał prawa otwierać tych drzwi. Powinieneś wiedzieć, że odmówili wszelkich kontaktów.

Uderzył go charakterystyczny, dobrze znany zapach tego domu i poczuł się tak, jakby znowu był dzieckiem. Z obrazu spoglądał na niego ten sam wąsaty gość, jakiś premier sprzed stu lat, przy czym teraz jego wzrok był na tej samej wysokości co oczy Olofa. Pod ścianą wciąż stała tapicerowana ławka, na której zdejmowało się buty, na podłodze chodniki utkane jeszcze przez babcię, choć ledwo dało się je dostrzec spod rzeczy walających się na ziemi, ułożonych w wysokie sterty narzędzi i sprzętów. Pomiędzy tym wszystkim było tylko wąskie przejście zatarasowane gdzieniegdzie reklamówkami z pustymi puszkami po piwie oraz butelkami. Jego mama nigdy by nie doprowadziła domu do takiego stanu.

Pazury darły i szarpały drzwi po drugiej stronie. Olof się nie mylił, pies siedział zamknięty w kuchni. Klamka po zewnętrznej stronie była podparta kijem od miotły.

Usunął ją, otworzył i schował się za drzwiami. W jednej ręce wciąż dzierżył szczotkę, na wypadek gdyby przyszło mu się bronić przed psimi zębami, ale zwierz wyskoczył jak z procy i pognał na podwórze. Z kuchni buchnął smród moczu i psiego gówna. Ohyda, widocznie to biedne bydlę siedziało tam tyle, że musiało robić pod siebie.

Правообладателям