Читать книгу Wiemy, że pamiętasz онлайн
65 страница из 116
Zwłaszcza teraz, kiedy potwierdzono, że Hagström zginął w poniedziałek.
Odkręcił prysznic dokładnie dwadzieścia po siódmej w poniedziałkowy ranek. Skomputeryzowany system wodociągów w Kramfors mierzył zużycie co do litra.
Każdego innego ranka Hagström zadowalał się około sześćdziesięcioma litrami wody, co odpowiadało pięciominutowej kąpieli pod prysznicem. Lecz w poniedziałek i następne dni zużycie wody w jego domu osiągnęło niebotyczną skalę.
Kjell Strinnevik potwierdził, iż jego sąsiad odebrał poranną gazetę o zwykłej porze, to jest o szóstej rano.
Owszem, on zawsze budził się przed szóstą. Nie zdarzyło mu się zaspać od siedemdziesiątego drugiego.
Czy słyszał coś dziwnego? Albo widział jakieś nieznane auto koło siódmej?
Nie, nic nie zwróciło jego uwagi.
– Może to jest ten idealny czas – zauważyła Eira, kiedy skończyli rozmawiać ze Strinnevikiem i stali przed jego domem, skąd wyraźnie było widać skrzynki na listy i wyjazd na szosę. – Wieczorami ludzie częściej zwracają uwagę na nieznane samochody. Patrole sąsiedzkie jeżdżą wtedy po okolicy i w kółko nam coś zgłaszają. Rano nikt nie zawraca sobie głowy takimi rzeczami.