Читать книгу Afekt онлайн
119 страница из 145
– Listen…
– Pedofil zasługuje tylko na to, by gnić w więzieniu i by testować na nim niebezpieczne leki. Nie na to, by go bronić w sądzie.
Daniel nalał jej i sobie.
– Chyba nie w państwie prawa, co? – odparł. – Tutaj każdy ma prawo do obrony i sprawiedliwego procesu.
– Nie w moich oczach.
– Na szczęście to nie ty decydujesz – powiedział spokojnie. – Bo naprawdę trudno brać coś takiego na logikę. Dla mnie gwałciciel to taki sam skurwiel jak zabójca. W jednym i drugim jest tyle samo zła. Ale ktoś musi ich bronić, nie?
Chyłka nie miała zamiaru dyskutować na temat relatywizmu swoich ocen, a w szczególności nie z Kosmowskim.
– Nie przekonam cię, ale nie muszę – dodał Daniel. – Bo poprowadzisz tego kejsa do końca.
– Nie sądzę.
Imienny partner uniósł kieliszek i zanim się napił, posłał Joannie znad niego krótkie spojrzenie, jakby w duchu wznosił toast.
– Dostałaś duży signing fee, Chyłka – oznajmił. – Wszystko po to, żebyś mogła zachować ten swój lokal przy Argentyńskiej i spłacić część zobowiązań. Ale nie zapominaj, że reszta wypłaty jest uzależniona od kejpiajów, które…