Главная » Afekt читать онлайн | страница 122

Читать книгу Afekt онлайн

122 страница из 145

– Żebym ja cię, kurwa, nie spacyfikowała.

Usiadł za biurkiem, a potem wskazał wzrokiem drzwi. Joanna nie zwlekała – im dłużej by tu została, tym bardziej pogorszyłaby swoją sytuację. Wyszła z gabinetu, nie fatygując się o to, by zamknąć za sobą drzwi, a potem wyjęła telefon i zadzwoniła do Oryńskiego.

Nie odbierał, więc wybrała numer Zawady.

– Raportuj.

– Nie mam czego. Kordian siedzi w mieszkaniu z Piechodzką.

– Dalej?

– Mam zapukać?

– Nie – odparła szybko Chyłka, wpadając do swojego gabinetu po torebkę. – Może udało mu się rozwiązać jej język.

Iga przez moment milczała.

– A zna pani ten żart: co robi oskarżony w tłusty czwartek?

– Je pączki z adwokatem.

– No tak, stare. A ten: przychodzi klient do prawnika i…

Zanim Iga zdążyła dojść do puenty, połączenie zostało zakończone. Chyłka zjechała windą na parter i ruszyła w stronę budynku, który odwiedziła dziś rano. Dotarłszy do sztabu wyborczego Halskiego, dowiedziała się, że Mirek niedawno wyszedł, bo za pół godziny ma odbyć się konferencja prasowa jego brata na Polu Mokotowskim.

Правообладателям