Главная » Afekt читать онлайн | страница 139

Читать книгу Afekt онлайн

139 страница из 145

– O czym ty gadasz? – odparła Joanna.

– Znalazłeś coś, co pomoże małemu? – dodał szybko Oryński.

– Co? Skąd ta myśl?

– Przecież wyjechałeś, żeby… jak to ująłeś? Żeby znaleźć coś, co może pomóc?

Dopiero teraz Kordian uświadomił sobie, jak wieloznaczny mógł być powód, który podał mu przyjaciel.

– Nie chodziło mi o dziecko – odparł matowym tonem Kormak. – Jestem w Manchesterze.

– Hę? – mruknęła Joanna. – I co ty tam niby robisz?

– Szukałem potwierdzenia.

– Czego?

Kormak ugryzł kawałek bułeczki cynamonowej.

– Zanim wszystkie serwery Żelaznego & McVaya zostały załadowane do kartonów, pozwoliłem sobie na małą… wycieczkę po dyskach twardych – podjął z pełnymi ustami. – Znalazłem kilka maili Williama, z których mogłoby wynikać, że spisał testament.

Kordianowi serce zabiło nieco mocniej. Sprawa związana z masą spadkową McVaya była dość skomplikowana, bo jej lwia część znajdowała się za granicą. On sam zaś nie pozostawił żadnych spadkobierców ustawowych, więc na majątek zmarłego zęby ostrzył sobie nie tylko polski skarb państwa, ale też brytyjski.

Правообладателям