Главная » Łowca cieni читать онлайн | страница 10

Читать книгу Łowca cieni онлайн

10 страница из 128

– Masz za zimne dłonie – odpowiada mężczyzna i cofa się o krok.

– Do tej pory nikt się nie skarżył. Nawet jak nie stanie, to i tak zapłata się należy. Uprzedzam, żeby pan wiedział.

Chociaż blask świecy nie daje wiele światła, Märta dostrzega jednak, że wyraz twarzy jej klienta z sekundy na sekundę się zmienia. Jego oczy się zwężają, szczęki napinają, a usta wykrzywiają w cierpkim grymasie. Postąpiwszy krok do przodu, chwyta ją za nadgarstki i syczy przez zęby:

– Żadna dziwka nie będzie tak do mnie mówiła.

Krople śliny padają na jej twarz, odwraca ją więc od niego.

– Ej, puszczaj.

Nagle uderza ją w policzek z taką siłą, że Märta traci równowagę i pada na podłogę.

– Jesteś tylko plugawą małą kurwą. Rozumiesz?

W jej oczach jest więcej zdziwienia niż strachu. Przecież spotykali się już nieraz i zawsze był eleganckim panem, takim, co to nie bije ani nie pije i zawsze płaci.

Dżentelmenem.

Kopie ją w bok, nawet nie tak mocno, mimo to cała zawartość żołądka podchodzi jej do gardła. Wymiociny zapychają nos, zmuszając ją do prychnięcia z obrzydzenia.

Правообладателям