Главная » Łowca cieni читать онлайн | страница 111

Читать книгу Łowca cieni онлайн

111 страница из 128

Lena szoruje zegarkiem po blacie.

Grzzz.

Margareta otwiera oczy i sen znika.

Grzzz.

W ułamku sekundy jest całkowicie obudzona.

To skrobanie dochodzi gdzieś z mieszkania. Wpatruje się w ciemność, lecz nic nie widzi. Sekundę później słyszy znajome skrzypnięcie drzwi balkonowych.

Czy w nocy zerwał się wiatr? Przecież kiedy kładła się spać, było całkiem spokojnie, ale o tej porze roku pogoda jest nieprzewidywalna.

Kolejny odgłos w mroku: czyjeś kroki? Ktoś chodzi po mieszkaniu. A potem: głuche uderzenie w przedpokoju.

Czy to wszystko nadal dzieje się we śnie, z którego nie może się obudzić?

W drzwiach pojawia się jakaś postać, głęboka czerń na tle nocnej ciemności.

Margareta wybucha krzykiem.

Wrzeszczy najgłośniej, jak potrafi, nie zważając na Lenę. Bo jeśli to jest tylko sen, to chce się już z niego obudzić.

ssss1

Britt-Marie już z przedpokoju widzi na podłodze nagą kobietę z rękami wyciągniętymi na boki. Czuje, co ich czeka, i serce podchodzi jej do gardła.

Robią kilka kroków w głąb pokoju, pilnie uważając, gdzie stawiają stopy, ponieważ wokół ciała widać lepkie, czerwone ślady butów.

Правообладателям