Читать книгу Łowca cieni онлайн
17 страница из 128
Idą w dół Hamngatan i wkrótce wyłaniają się przed nimi zarysy domu towarowego Sidenhuset oraz teatru Blanche. Z daleka słychać też przenikliwe skrzypienie tramwaju wjeżdżającego na Norrmalmstorg.
Mróz szczypie w policzki, a gdy odbijają w prawo, w Norra Smedjegatan, wiatr zmusza Elsie do opuszczenia głowy i wtulenia twarzy w ramiona.
– Chodzi o Karla Karlssona – oznajmia Stark, który do tej pory nie odezwał się ani słowem.
Ten potężny policjant zawsze jest posępny i małomówny, a ona nie potrafi rozstrzygnąć, czy to wynika z jego nieśmiałości, czy raczej z nieokrzesania. Może i z jednego, i z drugiego. Albo też Stark należy do licznej grupy funkcjonariuszy, którzy uważają, że w policji nie ma miejsca dla kobiet.
– Znowu ten Karlsson? – dziwi się Elsie.
Karl Karlsson to notoryczny pijus i awanturnik. Przez ostatnie dziesięć lat regularnie, i to nierzadko, trafiał do więzienia na Långholmen. Jego żona Märta Karlsson również była obiektem zainteresowania instytucji porządku publicznego. Jako osoba znana ze zgubnej miłości do butelki i z nierządu, kilkakrotnie została ukarana zarówno za prostytucję, jak i włóczęgostwo.