Читать книгу Łowca cieni онлайн
60 страница из 128
Mimo to musiała trochę puścić wodze fantazji. Bo właściwie jak wyglądał tamten dom przy Norra Smedjegatan? I jak nazywali się funkcjonariusze, którzy jej wtedy towarzyszyli?
Pisze tak długo, że w końcu zaczynają szczypać ją oczy i sztywnieją jej palce. Odkłada więc zeszyt i wraca do sypialni, gdzie szybko wślizguje się pod ciepłą kołdrę i przytula do Björna.
Zrobiłam to, myśli.
Napisałam!
Nie wygram żadnego konkursu literackiego „Feminy”, ale może pewnego dnia ktoś przeczyta opowiadanie o Elsie, ktoś, kogo ono naprawdę zainteresuje. Na przykład Erik.
Gdy Britt-Marie budzi się rano, Björn jest już na nogach. Ale oprócz jego pogwizdywania i wesołej paplaniny synka słychać coś jeszcze. Ochrypły, monotonny głos, który znany jest jej aż za dobrze.
Wkłada podomkę, zawiązuje ją mocno i idzie do kuchni.
– Witaj, moja śliczna – mówi Björn na jej widok.
– Cześć – odpowiada, nie patrzy jednak na niego, tylko spogląda na potężnego mężczyznę, który z kanapką z pasztetem w dłoni siedzi skulony naprzeciw jej męża.