Главная » Wzgórze Wisielców читать онлайн | страница 56

Читать книгу Wzgórze Wisielców онлайн

56 страница из 110

– Trzy albo cztery cale – mruknął patomorfolog i zamilkł na chwilę. – To niezbyt precyzyjne.

– Nie wyjmie pan go? – Jak wszyscy pozostali Erla z przerażeniem wpatrywała się w gwóźdź.

– Nie. Zrobimy to podczas sekcji. Teraz zamierzam tylko zdjąć ubranie, zapakować jego rzeczy i opisać je oraz pobrać próbkę krwi, a także zmierzyć temperaturę zwłok. Reszta może poczekać do jutra.

Huldar cofnął się energicznie. Dotychczas zawsze udawało mu się unikać widoku termometru wbijanego w wątrobę ofiary na miejscu zbrodni i nie zamierzał przyglądać się temu teraz. Pobieraniu próbki krwi też nie. Gdy zadzwonił jego telefon, skorzystał z okazji i wycofał się w róg pomieszczenia. Na wyświetlaczu pojawiło się imię Gudlaugura i Huldar modlił się, żeby jego kolega przechodził do rzeczy co najmniej tak powoli jak zwykle.

Ale tym razem Gudlaugur nie owijał w bawełnę:

– Nie udało się namierzyć rodziców chłopca. Próbowałem się dodzwonić do Erli, ale ma wyłączony telefon. Freyja i ten pracownik socjalny zaczynają się niepokoić. Nie widzą powodu, żeby dziecko przebywało na policji, gdy próbujemy je zidentyfikować. Freyja upiera się, że zabierze chłopca, bo musi zapewnić mu jakiś normalny posiłek i przyzwoite warunki.

Правообладателям