Читать книгу Śpiewaczka онлайн
60 страница из 80
Gdy przeszli do sypialni, Grzegorz w szybkim tempie zdejmował ubrania – z niej i z siebie. Sukienka w kwiaty, koszula, spodnie po kolei lądowały na podłodze. W końcu rozpiął jej czarny koronkowy stanik. Eliza nie lubiła swoich piersi, więc gdy zaczął je całować, poczuła dyskomfort. Przez moment nawet chciała go odepchnąć, ale się powstrzymała. Kiedy jego dłonie powoli schodziły coraz niżej, resztki euforii, którą wywołało wino, zniknęły. Niemal doznała ataku paniki. Od dawna próbowała uporać się z lękiem przed bliskością, miała nadzieję, że zniknął, ale właśnie zdała sobie sprawę, że pieszczoty tylko go wzmagają. Lęk mieszał się teraz ze wstydem i odrazą. Była kłodą, nie kochanką, ale Grzegorz nie przestawał jej dotykać i całować. Nie mogła dłużej udawać, że sprawia jej to przyjemność.
– Przestań – wyszeptała, próbując odsunąć go od siebie.
Albo nie usłyszał, albo nie zrozumiał. Przylgnął do niej mocno, powodując coraz większy ból.
– Grzegorz! Przestań! Proszę! – krzyknęła.
Podniósł głowę i podparł się łokciami, a ona z całych sił odepchnęła go od siebie.