Главная » Brud читать онлайн | страница 51

Читать книгу Brud онлайн

51 страница из 103

– Pani Zofio, o co tak naprawdę chodzi? – Zybert nie wytrzymał. Ostatnie słowa wypowiedział podniesionym głosem.

– Prowadziłam przez te wszystkie lata notatki na temat tamtych wydarzeń. Pomogli mi znajomi z Sofii. Mam wycinki z gazet, trochę połączonych faktów. Wiele wskazuje, że to nie jedyne zabójstwo, w które był zamieszany. Pewnie bym tego nie ruszała, ale kilka miesięcy temu oglądałam telewizję, mignęła mi jego twarz przy okazji wiadomości biznesowych. A nie mam już dużo czasu.

– Sprawdzę to. Jaki to był kanał, pamięta pani?

– News 24. Jedyne, o czym pomyślałam, to to, że w końcu jest szansa, by wyszło na jaw, kim jest. Zwykłym bandytą i mordercą.

– A ma pani dowody? Cokolwiek?

– Poszlaki, ale poważne.

– Proszę mi dać trochę czasu, wrócę z tym do pani – powiedział Wiktor, zerkając na zegarek. Dochodziła szesnasta. – Muszę już iść, jestem umówiony. Proszę się jeszcze zastanowić nad tym materiałem.

– Dobrze. Czekam na kontakt.

– Jeszcze jedno. Czy Staruchowska to pani prawdziwe nazwisko? – spytał Zybert.

Правообладателям