Главная » Brud читать онлайн | страница 64

Читать книгу Brud онлайн

64 страница из 103

– Właśnie mamy taką sytuację i muszę poprosić cię o pomoc.

– Zamieniam się w słuch.

Graczkiewicz poprawił się w fotelu, zaciągnął cygarem i wypuścił w powietrze chmurę dymu.

– Otóż dwa dni temu otrzymałem z Lyonu telefon z prośbą o wsparcie merytoryczne i praktyczne spółki AIR, która rozpoczyna działalność w Warszawie. To zwykli biznesmeni bez doświadczenia w mediach. Zwrócili się o pomoc do Francuzów, by ktoś wsparł ich promocyjnie. Zależy im na sprawnie nagranych i zmontowanych filmach. Wiesz, ciekawe treści i odpowiednio napisane teksty. – Graczkiewicz wskazał palcem na Olę. – A ty to potrafisz. Masz dobre pióro, umiesz sprawnie i szybko montować, a do tego swobodnie poruszasz się po różnych tematach i nie gardzisz ekstrarobotą… Więc uznałem, że mógłbym cię o to poprosić.

– Za ile? – zapytała. Propozycja jej się spodobała, czuła, że może sporo wycisnąć.

– Wiedziałem, że się zgodzisz. – Graczkiewicz sięgnął po szklankę. – Za cztery materiały dostaniesz dziesięć tysięcy złotych.

– Nie bądź żyła, daj piętnaście. Zresztą to i tak nie twoja kasa – spuentowała błyskawicznie. Było lepiej niż dobrze. Stawka wysoka, a robota sprawiała wrażenie lekkiej, łatwej i przyjemnej.

Правообладателям