Главная » Niewierni читать онлайн | страница 117

Читать книгу Niewierni онлайн

117 страница из 323

– Dowodzi Fiedieralnaja Służba Biezopasnosti. Panowie oficerowie, czekamy na sygnał! – Zaricki przypomniał, że od tej chwili gospodarzem sprawy jest wywiad wojskowy.

– Długo? – zapytał Kosow.

– Wysłałem esemesa… i czekamy.

Na parkingu przed domem stało kilka samochodów. Dwa SUV-y, kilka bmw, mercedes i dalej w rzędzie inne, nie mniej okazałe pojazdy. Stary opel astra z 1998, najwyżej z 1999 roku wyraźnie się odróżniał. Jagan wyczuł to natychmiast.

– Spierdalamy stąd – rzucił cicho.

– Co jest, Trubow? – odezwał się nieco zaskoczony Gruzow.

– Spierdalamy i już! – powtórzył bardziej zdecydowanie Jagan. – Sto osiem metrów za nami jest budynek administracji miasta. Wyglądamy w tym gruchocie, jakbyśmy chcieli zrobić jakieś bum, jak niedorobieni amatorzy Umarowa z Emiratu Kaukaskiego… Spierdalamy!

– Jagan ma rację. Słyszałeś, Zaricki! – Kosow włączył silnik i wrzucił jedynkę, aż zazgrzytała skrzynia biegów.

– Bez nerwów – zareagował spokojnie Zaricki. – Wszystko jest pod kontrolą. Co ty, kurwa, myślisz, Trubow, że nie wiedzieliśmy, gdzie stoi ten budynek? W tym domu mieszkają ludzie Kadyrowa i Muhamedow wiedział, gdzie zrobić swoją kryjówkę. Pod latarnią najciemniej… nie?!

Правообладателям