Главная » Niewierni читать онлайн | страница 140

Читать книгу Niewierni онлайн

140 страница из 323

Do dziś nie potrafił określić, kim jest dla niego ten młody człowiek, który z jego woli przyjął imię Safir as-Salam ibn Butrus i stał się wojownikiem mądrości Allaha, żołnierzem Mahdiego.

Choć jemeńskie służby specjalne naciskały go co jakiś czas, by sobie przypomniał, gdzie może być Safir, zawsze odpowiadał, że nie wie. A zawsze wiedział, gdzie jest. Tak jak teraz, gdy Karol wszedł do jego mieszkania.

– Salam alejkum, mahdi! – powiedział niezbyt głośno i z wyraźnym wzruszeniem, po czym przyklęknął obok wielkiego fotela, obitego mocno wytartym bordowym pluszem.

Drobna postać Ahmeda wyglądała na nim jak kukiełka uwięziona w ogromnym cielsku tajemniczego stwora.

Ujął oburącz jego prawą rękę i pocałował, dotknął jej czołem i chciał ponownie pocałować, kiedy profesor powolnym, lecz zdecydowanym ruchem wyciągnął dłoń i niepewnie położył mu ją na głowie.

– Wa alejkum as-salam – odparł. – Ile razy mam ci powtarzać, synu, że nie jestem mahdim? Na niego wciąż czekamy i nie wzywaj jego imienia nadaremno. Przyjdzie, cierpliwości. – Uśmiechnął się. – Ale bardzo lubię ten twój chrześcijański mistycyzm… to takie poetyckie… Wstań. – Podniósł go z kolan i objął. – Która jest godzina? – zapytał.

Правообладателям