Главная » 1793 читать онлайн | страница 24

Читать книгу 1793 онлайн

24 страница из 127

Winge kiwa głową, ale nadal trzyma monetę w palcach. Chłopak robi kilka kroków w jego stronę i wyrywa mu ją łapczywym gestem. Potem odwraca się na pięcie i przeskakuje przez niski mur, o mało nie tracąc przy tym równowagi. Winge woła za nim:

– Kup sobie za to chleba, nie wódki!

Chłopak zatrzymuje się, opuszcza spodnie i pokazuje mu blade pośladki. Potem klepie się po nich i rzuca przez ramię:

– Jeszcze kilka takich spraw i będę taki bogaty, że nie wszystkie będę przyjmował.

Śmieje się triumfalnie i rusza przed siebie wielkimi susami. W końcu znika w ciemnościach, a Winge nadal snuje rozważania na temat spadającej gwiazdy.

Władze od wielu miesięcy obiecują naczelnikowi policji służbowe mieszkanie, ale na obietnicach się kończy. Johan Gustaf Norlin musi więc nadal mieszkać ze swoją rodziną w tym samym domu co wcześniej, trzy przecznice od gospody o nazwie Giełda. Świta, do drzwi jego mieszkania na trzecim piętrze puka zasapany Winge. Po dźwiękach dochodzących z mieszkania domyśla się, że swoją nocną wizytą obudził nie naczelnika, tylko jego rodzinę. W głębi mieszkania słychać kobietę, która uspokaja przestraszone hałasem dziecko. Norlin czeka na niego w przedpokoju. Jest bez peruki, spod służbowego surduta i ze spodni wystaje mu skrawek nocnej koszuli.

Правообладателям