Главная » 1793 читать онлайн | страница 61

Читать книгу 1793 онлайн

61 страница из 127

Lekarz badał jego powiększone węzły chłonne i stwierdził, że cierpi na skrofulozę, czyli gruźlicę węzłów chłonnych. Przepisał mu pół butelki dziennie paskudnego w smaku wywaru z wiązu, marzany, goździków, paprotki i anyżu gwiaździstego. Kiedy kuracja nie przyniosła ulgi, przetarł w zamyśleniu swoje okulary i zaproponował, żeby wyciągnąć z organizmu niezdrowe płyny. Za pomocą potażu zrobił po lewej stronie klatki piersiowej Wingego dziurkę, która była nie większa od paznokcia małego palca u dłoni. W dziurce umieścił groszek, żeby rana się nie zasklepiła. Przez kilka dni sączyła się z niej obficie ropa i lekarz zaczął robić Wingemu nadzieje na wyzdrowienie. Niestety, rana go szczypała tak, że nie mógł spać po nocach. To się pocił, to marzł. Żona zawsze była u jego boku. Miała przygotowaną ściereczkę, którą okładała mu czoło, i ręcznik, którym wycierała jego chudnące ciało. Śpiewała mu piosenki, żeby choć na kilka chwil mógł się zdrzemnąć.

Skończyła się zima i przyszła wiosna, a wraz z nią pora na następną kurację. Winge siadał pochylony nad naczyniem wypełnionym octem i kredą, pił nieprzecedzone krowie mleko i oddychał powietrzem w stodole. Rankiem budził się wyczerpany z chłodną, wilgotną skórą i nic nie było w stanie go rozgrzać. Żyły miał niebieskie i napęczniałe, oczy nabiegłe krwią i otoczone ciemnymi obwódkami, w biodrach odczuwał nieustanny ból. Kiedy zaczynał kaszleć, nic nie było w stanie go uspokoić, a gdy kaszel stawał się nie do wytrzymania, wypełniał jego usta martwą tkanką. Wymiotował i śmierdział. Kiedy otworzono mu żyły, ktoś zauważył, że krew zastygła od razu w niebieskawą skorupę. Mogło to oznaczać, że choroba rozprzestrzeniła się na cały organizm. Przestał wypełniać swój małżeński obowiązek wobec żony, bo nie był w stanie dzielić z nią łoża. Gdy zaczynał kaszleć i występowały na niego nocne poty, nachodziły go tak silne koszmary, że momentami czuł, jakby zaraz miały mu popękać żebra.

Правообладателям