Главная » 1793 читать онлайн | страница 68

Читать книгу 1793 онлайн

68 страница из 127

Dziewczyna przeciąga się i przeciera oczy, żeby spędzić z nich resztki snu.

– Znudziła się wam nasza umowa?

– Nie, absolutnie. Ale to ostatnie pieniądze, jakie mam.

Dziewczyna wzrusza ramionami, na jej twarzy pojawia się krzywy uśmiech. Winge zarzuca płaszcz na ramiona i zauważa, że nitki materiału na łokciach są już tak przetarte, że można przez nie zobaczyć podszewkę. W tym momencie ma na sobie to, co będzie musiało wystarczyć mu do końca życia.

ssss1

Cardell słyszy bicie dzwonów z wież kościołów św. Jadwigi i św. Jakuba. Jest druga po południu, gdy w brudnoszarej mżawce człapie przez most Nybron. We mgle widać zarysy masztów należących do przybrzeżnych galer cumujących między stoczniami, w których takie galery są budowane, a wyspą Kastellholmen z jej ośmiokątną twierdzą, w której na masztach łopocze mokra od deszczu szwedzka flaga. W dole faluje Katthavet. Jezioro Fatburen jest mniej odpychające, ale tylko dzięki świeżej wodzie, która wpada do niego z Saltsjön. Na jego brzegach piętrzą się stosy odpadów i ludzkie ekskrementy z miejskich latryn. Jezioro karmione jest też tym, co przynoszą do niego uliczne rynsztoki. Wprawdzie wzburzone fale mają żółtobrązowy kolor, ale na pomoście stoi grupa praczek ze stosami ubrań w koszach. Moczą w tej brei kolejne sztuki, a potem otrzepują je kijankami, żeby usunąć z brudnej wody robaki. Do pomostu przylega plac Packartorget.

Правообладателям