Главная » 1793 читать онлайн | страница 74

Читать книгу 1793 онлайн

74 страница из 127

Winge odwraca się w stronę okna. Oprócz deszczu, który do tej pory zacinał, zaczął też padać mokry śnieg.

– Nie przeżyję tej zimy. Już wkrótce znajdę się poza przyczyną i skutkiem. Bez względu na to, co zdarzy się później, sami będziecie musieli się z tym zmagać.

Cardell spuszcza wzrok. Wingego zna wprawdzie od niedawna, ale już teraz się zastanawia, czy próba wyleczenia rany po stracie Johana Hjelma nie doprowadzi do powstania nowej. Mimo to szybko się decyduje. Uderza dłonią o blat sekretarzyka z taką siłą, że leżące na nim elementy zegarka zamieniają się miejscami.

– Wykorzystajmy więc jak najlepiej czas, jaki nam pozostał, to może i wam przypadnie w udziale okrojona część tego ryzyka.

Cardell widzi w szybie wklęsłe odbicie Wingego i zastanawia się, czy to prawdziwy uśmiech.

ssss1

W gospodzie Flaggen, która stoi nad brzegiem zatoki Ladugårdsviken, panuje ożywiona atmosfera. Dwaj pośledniej klasy muzycy – jeden z lirą przełożoną przez kolano, drugi ze skrzypcami na biodrze – chcieli pograć dla biedaków i zamiast ze sobą konkurować, zaczęli grać razem. Do karczmy przychodzi coraz więcej gości, żeby ich posłuchać. Wkrótce ludzie stoją nawet na schodach przed wejściem. Powietrze na dworze jest rześkie, a śnieg topnieje w chwili, gdy spadnie na ziemię. Nad kanałem Saltsjön unosi się wieczorna mgła. Mozolnie przebija się pośród wzgórz, na których rozłożyło się miasto. Winge i Cardell jedzą kolację. Wybrali stolik obok kominka, żeby nie siedzieć w przeciągu.

Правообладателям