Главная » Wzgórze Wisielców читать онлайн | страница 64

Читать книгу Wzgórze Wisielców онлайн

64 страница из 110

– Gdzie jest mama? – Siggi rozglądał się po niedużym pomieszczeniu socjalnym, jakby mogła gdzieś tam się ukrywać.

– Nie wiemy, gdzie jest. Ale jej szukamy.

– Czy się zgubiła?

– Nie, raczej nie. Niekiedy szukamy ludzi, którzy wcale się nie zgubili.

Siggi zrobił zakłopotaną minę.

– Czemu?

Freyja uśmiechnęła się do niego.

– Czasem myślisz, że ktoś się zgubił, bo ty nie możesz go odnaleźć. Ale jestem pewna, że twoja mama wie, w jakim jest miejscu.

– Moja mama się nie zgubiła.

Freyja nic nie odrzekła. Wcale nie była pewna, że tak jest. Zapewne matka chłopca nie zagubiła się w jego rozumieniu – nie utknęła gdzieś na rozdrożu, drapiąc się w głowę – ale bardzo realny był scenariusz, że stało się jej coś złego. Fakt, że Siggi został znaleziony w mieszkaniu mężczyzny, który zmarł w podejrzanych okolicznościach, źle wróżył. Ani Freyi, ani Didrikowi nie ujawniono żadnych szczegółów tej sprawy, wiedzieli więc tylko, że właściciel mieszkania nie żyje i jego śmierć została uznana za morderstwo.

Huldar odstawił filiżankę lury, którą podała mu Freyja. Ona sama musiała się obejść szklanką wody, ponieważ nie było dość kawy na cały dzbanek. Sądząc po grymasach na twarzy mężczyzn, resztki wyskrobane z dna puszki nie wystarczyły nawet na dwie filiżanki.

Правообладателям