Читать книгу Wzgórze Wisielców онлайн
72 страница из 110
– Co robi twój tata, Siggi? Jaki ma zawód?
– Tata jest lektrykiem.
– Elektrykiem? No, no! To fajnie. Wiesz może, gdzie pracuje? – Freyja nie spodziewała się, że chłopiec będzie znał odpowiedź, nie była więc zaskoczona, gdy odpowiedział przecząco. – A mama? Co robi twoja mama?
– Jest nauczycielką.
– Ojejku! – Freyja zrobiła wielkie oczy, żeby sprawić chłopcu przyjemność. – Znasz nazwę szkoły, w której uczy?
– Nie. Mama nie chodzi do szkoły. Ale zacznie, kiedy ja pójdę do przedszkola.
Czyli matka nie pracowała zawodowo. Odnalezienie rodziców chłopca wydawało się coraz mniej prawdopodobne. Freyja kontynuowała:
– Co widzisz, gdy stoisz przed swoim domem, Siggi? Odpowiedź będzie łatwiejsza, jeśli zamkniesz oczy, a później wyobrazisz sobie, że stoisz teraz przed swoim domem i rozglądasz się wokół.
Chłopiec zacisnął powieki, chyba jednak uznał, że to nie wystarczy, bo podniósł ręce i zasłonił twarz dłońmi.
– Widzę samochody.
– Co jeszcze? Widzisz kościół Hallgrímskirkja, taki duży budynek z wysoką, spiczastą wieżą?