Читать книгу Wzgórze Wisielców онлайн
73 страница из 110
– Nie.
– Widzisz morze?
Siggi zastanowił się przez moment, po czym zaprzeczył ruchem głowy.
– Nie, tylko samochody. – Po chwili się rozpogodził, odjął dłonie od twarzy i otworzył oczy. – I domy! – wykrzyknął radośnie.
– Mieszkasz w domu, Siggi, czy w bloku?
Chłopiec ponownie zamknął oczy i dopiero wtedy odpowiedział:
– W domu. W dużym domu.
Freyja nie była pewna, czy zrozumiał pytanie.
– Czy inni ludzie też mieszkają w tym domu? Nie tylko ty, twoja mama i twój tata?
– Tak, dużo ludzi. To wielki dom.
– Taki wielki dom to właśnie blok, Siggi. Czy inne domy wokół to także bloki?
– Hmm… tak.
– Widzisz może góry?
– Ale trochę.
Kilka dzielnic miasta pasowałoby do takiego opisu. Zbyt wiele. Freyja uznała, że powinna ustalić, czy chłopiec mieszka na którymś z nowych osiedli podmiejskich.
– Czy w pobliżu twojego bloku są jakieś place budowy, Siggi?
– Nie wiem.
– Widziałeś kiedyś dźwigi? Duże żółte maszyny i robotników? A może betoniarki? Albo domy, w których nikt nie mieszka, bo nie mają jeszcze okien?