Главная » Pogrzebani читать онлайн | страница 20

Читать книгу Pogrzebani онлайн

20 страница из 92

– Aleksiej jeszcze nie wstał? – spytała po polsku kobieta z torbami na zakupy u stóp i telefonem przyciśniętym do policzka. – Powiedz mu, żeby wstał. Musi iść do szkoły.

Rozmawiała cicho, mimo to zwróciła na siebie uwagę. Większość z tych, którzy ją słyszeli, nie podniosła wzroku. Spojrzała na nią tylko jedna staruszka. Coś jej przeszkadzało.

– Ja ciebie też kocham. Zrobię później klopsiki, dobrze?

Polka schowała komórkę do kieszeni i pochwyciła spojrzenie staruszki. Podniosła torby i zajrzała do TEA SARAH COFFEE (BUŁECZKI).

– Z mlekiem i dwiema kostkami cukru – poprosiła po angielsku prawie bez akcentu. Z uśmiechem odebrała herbatę i podziękowała skinieniem głowy. Wzięła torby i wyszła.

Kiedy się oddaliła, zbolała staruszka wymamrotała coś do swojego towarzysza. Rozmawiali o wyborach.

Płynął czas. Ludzie przychodzili i odchodzili.

Dwie minuty po dwunastej przez rynek przejechał radiowóz, który zatrzymał się na rogu parkingu. Nie było w tym nic niezwykłego. Niezwykłe byłoby to, gdyby pojawił się tu w nocy. Nocą policjanci pozostawiali miasto samo sobie.

Правообладателям