Главная » Pogrzebani читать онлайн | страница 74

Читать книгу Pogrzebani онлайн

74 страница из 92

Pomyślał, że któregoś z nich mógł kiedyś wieźć z Annie. Może.

Kiedy stanął w kolejce do kasy, ktoś dotknął go palcami w szyję.

Odwrócił się na pięcie, butelka wyślizgnęła mu się z ręki, roztrzaskała na twardej podłodze i odłamki szkła rozbryzgnęły się wokoło jak kamienie na plaży.

Ale nikogo za nim nie było. Przeszedł go zimny dreszcz. Zadrżał.

Zza otwartych drzwi znów dochodził hałas z salonu gier, ta koszmarna muzyka.

Podszedł do niego sprzedawca, chciał pomóc. Miał rolkę niebieskich ręczników i szufelkę. Zaczął zbierać szkło i rozlany rum.

– Wszystko w porządku… – wykrztusił Michael.

– Muszę tylko posprzątać. – Sprzedawca ustawił żółty znak ostrzegający przed śliską podłogą.

– Miałem… – Michael rozejrzał się i urwał.

Stali za nim ludzie. Gapili się na niego. Jakby było na co. Starsza kobieta, ta od płatków, też przystanęła za sprzedawcą. I patrzyła na niego z okropnym współczuciem.

Cały się trząsł. Spojrzał na ręce i stwierdził, że się trzęsie. Przeniósł wzrok na otwarte drzwi. Muzyka grała jeszcze głośniej niż przedtem.

Правообладателям